wtorek
sobota
piątek
Wandering alone.
I've done so much wrong
So now I wander, just trying to get along
There's no peace for me
This tattooed Toffle, he falls forever on my neck
Deep in my heart, this pain and anguish
Forced down it explodes, violence and anger
You get a bitter taste of what it's like to live my life
So now I wander alone
Without no one
There's just this pain in my heart
There is no place that I can go
And it has come to be,
Shards of broken dreams
Are cutting me apart
Thinking of before, the path was chosen,
A time of great promise, that's now been wasted
There is no turning back as regret chokes my soul
In a violent world, hate makes you harder
We all want to be loved, but we don't know how
How do you make right, that which can never be undone?
So now I wander, just trying to get along
There's no peace for me
This tattooed Toffle, he falls forever on my neck
Deep in my heart, this pain and anguish
Forced down it explodes, violence and anger
You get a bitter taste of what it's like to live my life
So now I wander alone
Without no one
There's just this pain in my heart
There is no place that I can go
And it has come to be,
Shards of broken dreams
Are cutting me apart
Thinking of before, the path was chosen,
A time of great promise, that's now been wasted
There is no turning back as regret chokes my soul
In a violent world, hate makes you harder
We all want to be loved, but we don't know how
How do you make right, that which can never be undone?
niedziela
PRACA MATURALNA Z JĘZYKA POLSKIEGO.
Temat: Jak współczesne subkultury młodzieżowe wyrażają się w różnych dziedzinach sztuki ?? Omów temat na wybranych przykładach..
„Subkultura psychobilly (czyt. Sajkobili) wyraża się w kontestacji zastanej rzeczywistości czego przejawem jest działalność artystyczna.”
Moja praca ma na celu przedstawienie subkultury Psychobilly (czyt. Sajkobili) i jej środków artystycznego wyrazu jakimi są : muzyka, a co za tym idzie teledyski, występy sceniczne, oraz ubiór ściśle związany z tą subkulturą. W mojej pracy przedstawię cztery zespoły muzyczne : The Meteors- pochodzący z Londynu twórcy nurtu muzycznego początkowo rozwijającego się w ich domu rodzinnym, a później w całej Wielkiej Brytanii i dużej części europy pod koniec lat 70-tych do początku lat 90-tych dwudziestego wieku, zreaktywowany parę lat temu. The Batmobile – zespół pochodzący z Rotterdamu w Holandii działający i rozwijający się w tym samym okresie co The Meteors, również zreaktywowany niedawno po kilkunastoletnim zawieszeniu działalności . Ostatnie dwa zespoły to warszawskie Komety i Flymen. Oba te zespoły działają aktualnie.Na początku mojej pracy wyjaśnię znaczenie podstawowych pojęć, którymi będę się posługiwał, czyli Subkultura i Kontestacja. Na potrzeby mojej pracy przytoczę wybrane cytaty z bibliografii przedmiotowej. Subkultura – to według Mariana Kalinowskiego : „wartości, wzory i normy, które obowiązują w grupie społecznej będącej częścią szerszej zbiorowości i które różne są od obowiązujących ogół społeczeństwa.” .Ten sam autor twierdzi również, że Subkultura to „taka część grupy, która odrzuca, lub neguje pojedyncze wartości i normy, albo też usiłuje zakwestionować funkcjonalność całego systemu wzorów i norm kulturowych, którym ta grupa musi się podporządkować i którym podlega. Grupa subkulturowa określa swoje wartości i normy na podstawie stosunku opozycji względem kultury, z której się wywodzi i którą neguje – nie powstaje więc i nie działa w próżni społecznej czy kulturowej.”. Inny autor, Marian Filipiak wykazuje istnienie aktywności twórczej subkultur i precyzuje jej założenia : „Główne hasło aktywności twórczej subkultur : upowszechnienie twórczości zamiast upowszechnienia sztuki [...] filar tej sztuki to z jednej strony wolność jednostki, swoboda wyboru własnego stylu życia, zgoda na odczuwanie i zaspokajanie potrzeb i pragnień, szukanie szczęścia i zadowolenia w życiu jako elementarne prawo człowieka, a z drugiej strony – sprzeciw wobec norm społecznych i kulturowych, autorytetów i tradycji. Sprzeciw ów przełożony na język praktyki twórczej oznaczał jej wyzwolenie od wszelkich schematów, od piętna rutyny i przymusu.”. Znaczenie pojęcia kontestacji przytoczę natomiast z książki Drogi Subkultury Anny Jawłowskiej. Charakteryzuje ona pojęcie kontestacji jako reorganizacji twórczej : „Kontestacja kultury jest jednocześnie odrzuceniem i reinterpretacją tej kultury, a zarazem tworzeniem nowej kultury, która ma wykraczać poza zastane systemy komunikacji i rodzaje ekspresji”, „Ruch kontestacyjny uzewnętrznia się także w różnorakiej twórczości artystycznej – zaangażowana sztuka kontestacyjna, będąca protestem przeciw wrogiemu światu, jest zarazem próbą zburzenia zastanych oczekiwań oraz poszukiwaniem nowych form artystycznego wyrazu.”
Jako pierwszych zaprezentuje prekursorów gatunku muzycznego Psychobilly, zespół The Meteors. Mirosław pęczak w swoim Małym słowniku subkultur młodzieżowych przedstawia okoliczności powstania tej subkultury : „W połowie lat siedemdziesiątych XX wieku, mniej więcej w czasie, gdy dochodzi do powstania ruchu punk, doszło do odrodzenia subkultury teddy boys, która była już prawie zapomniana. Nowi teddy boys stawiają siebie w roli reprezentantów brytyjskich tradycji, oskarżają punków o brak patriotyzmu, słuchają rockabilly z lat pięćdziesiątych, co wzbudza u ich rodziców nostalgię za czasami ich młodości. W tym wypadku nie było antagonizmu między młodymi, a ich rodzicami, jak to miało miejsce w większości innych subkultur.”. „O ile muzycznie wczesny punk i neo - rockabilly miały ze sobą bardzo wiele wspólnego, o tyle fani obu gatunków muzycznych pałali do siebie totalną nienawiścią. Przez całe lato 1977 roku Londyn i inne brytyjskie metropolie były świadkami licznych bitew pomiędzy punkowcami a teddyboys. Jeszcze na początku lat osiemdziesiątych nie do pomyślenia było, żeby teddy boy i punk przyszli na ten sam koncert w innym celu niż bójki. Wtedy do akcji weszli The Meteors. Zespół ten, ku zgrozie większości fanów rockabilly, połączył tą muzykę z agresywnym punkiem i bezkompromisowymi tekstami. Ich koncerty były jedynymi miejscami w Londynie, gdzie można było zobaczyć bawiących się razem punków i teddy boys, a energia i siła ich muzyki szybko przyciągnęła do niej liczne grono fanatycznych zwolenników. Ze względu na dziwaczne włosy, ubrania i mocno odbiegające od norm zachowanie zaczęto ich początkowo azywać „Crazies”(czyt. Krejzis) (szaleńcy, albo świry). Ich wygląd zewnętrzny był połączeniem obu wcześniej wydawałoby się sprzecznych stylów, fryzurami pozostały tedsowskie grzywy, ale przybrały one niebotyczne wymiary i na wzór punkowy malowano je teraz na różne kolory” [źródło: HYPERLINK "http://www.psychobilly.vip.interia.pl" www.psychobilly.vip.interia.pl] Zespół szybko zyskał dużą sławę wśród członków obu subkultur, którzy na koncertach bawili się w tak zwanym „wrecking pit”(czyt. Reking pit) , czyli tańcu będącym połączeniem zabawy tedsów z wyjątkowo brutalnym punkowym Pogo. Zaprezentuję teraz państwu ich teledysk będący przykładem sztuki audiowizualnej.
Meteorsi od samego początku swej działalności grali w trzy-osobowym składzie. Ich instrumentarium było bardzo proste: gitara, perkusja i gitara basowa. Muzyka będąca połączeniem agresywnej formy rock’n’roll - a z jej punkową odmianą była pełna wibrujących dźwięków gitary, prostego rytmu perkusji i charakterystycznego dla rock’n’roll – a walkingu ( czyt. łokingu ) basu, czyli podkładu złożonego z dźwięków tak samo oddalonych od siebie.( Nazwa „walking” pochodzi od angielskiego słowa walk [chodzić], ponieważ linia melodyczna basu przypomina odgłosy chodzenia). Wokalista i gitarzysta zespołu tworzył muzykę mocno odbiegającą od standardów muzycznych tamtych lat, a jego teksty oscylowały wokół horrorów, seksu i szatana. Nie było to dosłowne tak jak ma to miejsce w zespołach metalowych , tylko podchodzono do tych motywów ironicznie. Na przykład okładka ich płyty „Go Buddy Go” („Na przód druchu”) przedstawia trzy twarze „potworów”, lecz sprawiające wrażenie jakby były rysowane przez dzieci.
Jak widać ich muzyka jest zupełnie inna niż prekursorów. Zespół jest dalej trzyosobowy, jak to przyjęło się w rock’n’roll – u, a na dodatek ich instrumentarium jest bardzo prymitywne i identyczne jak w wielu zespołach z lat pięćdziesiątych : perkusja to jedynie dwa bębny i jeden talerz, oprócz tego oczywiście gitara, i co bardzo charakterystyczne dla zespołów psychobilly, jak i rockabilly, gitara basowa została zastąpiona kontrabasem, na którym muzyk gra w bardzo charakterystyczny sposób. Technika nazywa się SLAP, a jej nazwa pochodzi z języka angielskiego , gdzie oznacza klaśnięcie. Polega ona na „wyrywaniu” strun, które w efekcie uderzają o podstrunnice tworząc charakterystyczny, strzelający dźwięk. Jest to technika gry na kontrabasie używana jedynie w rock’n’roll – u, czyli rock’a’billy, jak i psychobilly. Przy takim ustawieniu sekcji rytmicznej, mimo prostego rytmu perkusji, muzyka jest bardzo urozmaicona i porywająca. Charakterystyczne dla Psycho jest również malowanie kontrabasów w różne wzory, ten pomalowany jest we wzór przypominający skórę zebry, jest to motyw charakterystyczny dla subkultury punkowej. Zespół ten został określony przez Katarzynę Cykowską jako zespół, który „Zainspirował niezliczoną ilość młodych zespołów do grania Psycho”. Ich teksty są idealnym dopełnieniem muzyki. Przedstawię teraz państwu dwa utwory tego zespołu, a na początku utwór Love Disease ( Choroba miłosna). (Utwór wykonywany przez młodych ludzi zainspirowanych zespołem Batmobile : P - Drag Kings)
W utworze tym podmiot liryczny opisuje swą miłość do kobiety i problem z jakimi się ona wiąże. Jest on roztrzęsiony i niezdolny do dalszego życia, gdyż jego miłość nie jest odwzajemniona. Nie potrafi on przystosować się do zastanej sytuacji. Autor opisał sytuację w której mogłoby się postawić wiele osób, a całość przedstawiona w prosty sposób. Główny trzon akompaniamentu stanowi kontrabas i gitara, perkusja dopełnia całości. Kolejny utwór to Scum of the heighbourhood (Postrach sąsiedztwa).
Następnym zespołem, który przedstawię są warszawskie Komety, dawniej zespół Partia. Komety występują w trzyosobowym składzie, wcześniej grali z sekcją dętą. Zdecydowałem się na przedstawienie tego zespołu, ponieważ wokalista a zarazem gitarzysta tego zespołu – Lesław, w dużym stopniu przyczynił się do pojawienia się psycho w Polsce, w której nie było ono nigdy rozpowszechnione i niewiele zespołów grało muzykę nawiązującego do tego nurtu muzycznego. Zrealizował w 2003 roku składankę na której znalazło się wiele zespołów, których twórczość choć trochę nawiązuje do Psycho, lub Rockabilly, a parę z nich zostało zainspirowanych twórczością Komet, na płycie tej znalazł się również Flymen. Płyta Komet była pierwszą w Polsce płytą, na której znalazły się nagrania ewidentnie nawiązujące do Psycho, jak i Rock’a’billy. Na początku przedstawię ich teledysk Tak czy Nie ??
Ostatnim zespołem, który chciałem przedstawić jest zespół Flymen, tak jak Komety, również z Warszawy. Jest to zespół, którego jestem kontrabasistą, a zarazem zespół, którego członkowie są najmłodszymi muzykami grającymi ten rodzaj muzyki. Flymen gra muzykę czysto instrumentalną, która jest połączeniem Psycho, Surfu (muzyki rock’n’roll’owej nawiązującej do wysp Polinezji i surfingu), oraz inspiracji wieloma innymi stylami wywodzącymi się z rock’n’roll –a. W 2003 roku zespół miał możliwość nagrania i wydania jednego utworu na płycie będącej nawiązaniem do historycznej płyty Psycho attack over europe (Psycho atakuje Europę ), na której znalazło się wielu twórców tego gatunku. W tym roku zespół nagrał kolejny utwór tym razem na płytę z przeróbkami utworów zespołu Partia, której nazwa to „Tribute to Partia” („Chołd Partii”). Zaprezentuję teraz ten utwór.
Ta wypowiedź chyba najlepiej prezentuje dzisiejszą niemalejącą moc tej muzyki i jej fanów, jakże jej oddanych.
"Czasem mam jazdę zapomnieć o wszystkim
Kupić bilet donikąd i spakować walizki
odnaleźć nową przestrzeń ta mnie dusi czasem
ale chyba czasem tak być musi
Czasem sie zamykam nie ma mnie dla nikogo
wsłuchuje w cisze i nie kiwam wtedy głową
Zamykam w sobie by móc sie otworzyć
I rozmawiam z tym który to wszystko stworzył
Czasem mam akcje, patrze za okno
a tam deszcz pada i ulice mokną
Wtedy boję sie o jutro przeraża mnie niepewność
choć nieraz mówiłem jest mi wszystko jedno
Czasem czuje sie tu jak outsider
twojej recepty na życie nie chce, sam znajdę
Znam prawdę o sobie i konsekwencje
wiem nie zbuduje nic bez poświeceń.
Wciąż wierzę w ludzi jak Vienio
nawet gdy czasem widzę jak pozmieniał ich pieniądz
Tak na nich patrze i nie wierzę oczom
ja nie muszę mieć za co żyć muszę mieć po co
Chce dać im szanse daje im słowa
bo sam mogę kiedyś tej szansy potrzebować
Może jutro spojrzę w lustro spytam
Czemu zawiódł instynkt górę wzięła pycha
Czy jesteśmy tu by karmić ego
a może świat potrzebuje nas bardziej niż my jego
Męczy mnie ignorancja i hipokryzja
Choć nie jestem święty muszę to przyznać
Czasem pokusy uśmiechają sie zdradziecko
Ja pod presją bezradny jak dziecko
Pocą sie dłonie już nie jestem odważny
Wiem to moja cena za dar wyobraźni
I tak siedzę sam a z oknem moknie Praga
To jest ten moment by ze sobą porozmawiać
Tysiąc myśli, wątków w głowie bałagan
Czasem myślę że nie zdążę i tego nie poukładam
Ej nie chce już odkładać do jutra
A codzienność stawia pod ścianą i krzyczy zrób tak
Czasem czuje że trzyma mnie w szponach
Wtedy chciałbym mieć siłę być ponad
Jak mnie widzi świat to bez znaczenia
Gdy bardziej niż opinii boję sie sumienia
I teraz gdy stoję z nim oko w oko
wiem nie ucieknę bo nie ma dokąd
Zbieram resztki uczuć tyle ich zostało
I ponoszę klęskę chcąc je złożyć w całość
Przegrywam dziś, z lepszymi więc od nich
Wrócę tu i wygram by to sobie udowodnić"
Pelson
Kupić bilet donikąd i spakować walizki
odnaleźć nową przestrzeń ta mnie dusi czasem
ale chyba czasem tak być musi
Czasem sie zamykam nie ma mnie dla nikogo
wsłuchuje w cisze i nie kiwam wtedy głową
Zamykam w sobie by móc sie otworzyć
I rozmawiam z tym który to wszystko stworzył
Czasem mam akcje, patrze za okno
a tam deszcz pada i ulice mokną
Wtedy boję sie o jutro przeraża mnie niepewność
choć nieraz mówiłem jest mi wszystko jedno
Czasem czuje sie tu jak outsider
twojej recepty na życie nie chce, sam znajdę
Znam prawdę o sobie i konsekwencje
wiem nie zbuduje nic bez poświeceń.
Wciąż wierzę w ludzi jak Vienio
nawet gdy czasem widzę jak pozmieniał ich pieniądz
Tak na nich patrze i nie wierzę oczom
ja nie muszę mieć za co żyć muszę mieć po co
Chce dać im szanse daje im słowa
bo sam mogę kiedyś tej szansy potrzebować
Może jutro spojrzę w lustro spytam
Czemu zawiódł instynkt górę wzięła pycha
Czy jesteśmy tu by karmić ego
a może świat potrzebuje nas bardziej niż my jego
Męczy mnie ignorancja i hipokryzja
Choć nie jestem święty muszę to przyznać
Czasem pokusy uśmiechają sie zdradziecko
Ja pod presją bezradny jak dziecko
Pocą sie dłonie już nie jestem odważny
Wiem to moja cena za dar wyobraźni
I tak siedzę sam a z oknem moknie Praga
To jest ten moment by ze sobą porozmawiać
Tysiąc myśli, wątków w głowie bałagan
Czasem myślę że nie zdążę i tego nie poukładam
Ej nie chce już odkładać do jutra
A codzienność stawia pod ścianą i krzyczy zrób tak
Czasem czuje że trzyma mnie w szponach
Wtedy chciałbym mieć siłę być ponad
Jak mnie widzi świat to bez znaczenia
Gdy bardziej niż opinii boję sie sumienia
I teraz gdy stoję z nim oko w oko
wiem nie ucieknę bo nie ma dokąd
Zbieram resztki uczuć tyle ich zostało
I ponoszę klęskę chcąc je złożyć w całość
Przegrywam dziś, z lepszymi więc od nich
Wrócę tu i wygram by to sobie udowodnić"
Pelson
piątek
Subskrybuj:
Posty (Atom)